GMO w Polsce – zakaz czy przepustka ?
“Zakaz stosowania materiału siewnego” nie jest zakazem GMO.
Na skutek zakazu upraw GMO (konkretnie: kukurydzy MON 810 firmy Monsanto i ziemniaka Amflora firmy BASF), wprowadzonego 2 stycznia przez rząd, w Polsce nie będzie można uprawiać wymienionych roślin modyfikowanych genetycznie.
Wiele organizacji ekologicznych, rolników i naukowców uznaje to za sukces..
Na czym polega ten “sukces”?
Spójrzmy na poniższą ilustrację – przykład dotyczy kukurydzy.
KROK MILOWY.. do zakazu czy pełnej legalizacji GMO ?
Bez watpienia koncerny biotechnologiczne, w wyniku przyjęcia Ustawy o nasiennictwie, uzyskały możliwość rejestrowania i sprzedaży nasion GMO, w tym również tej objętej “zakazem stosowania materiału siewnego” MON 810 !
Polska zakazała w rozporządzeniu wykonawczym do Ustawy o nasiennictwie “stosowania materiału siewnego” jednej odmiany kukurydzy GMO o nazwie MON 810.
W załączniku do rozporządzenia znajduje się wykaz 235 odmian (!) kukurydzy MON 810, których materiał siewny nie może być stosowany w uprawach.
Nasuwają się dwa proste pytania..
- czy jeżeli pojawi się 236 i kolejne (to tylko kwestia czasu) odmiany kukurydzy MON 81, to Minister będzie uzupełniał na bieżaco (bez opóźnień) ten załącznik nowelizujac rozporządzenie
- w Rejestrze genetycznie zmodyfikowanej żywności i paszy, Komisji Europejskiej, .. figuruje 26 innych rodzajów kukurydzy GMO, oprócz objętej w Polsce zakazem MON 810.
Te inne rodzaje kukurydzy GMO nie są dopuszczone do upraw w UE, ale skoro ich rejestrowanie i sprzedaż nasion będzie w Polsce legalna, to jakim sposobem te odmiany GMO nie trafią na polskie pola, skoro zakaz w rozporządzeniu dotyczy tylko jednego rodzaju kukurydzy MON 810 ?
Przecież Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która pełnić ma funkcje kontrolne, nie jest wyposażona dostatecznie w instrumenty i środki finansowe by dokonywać skutecznych kontroli.
Ponadto:
- czy istnieją REALNE i masowe możliwości weryfikacji laboratoryjnej tego co rośnie na danym polu, by egzekwować zakazy GMO ?
- czy istnieje w ogóle wola egzekwowania ?
“Kiedy w 2009 Greenpeace zlokalizował w Polsce uprawy kukurydzy modyfikowanej genetycznie i zawiadomił o tym prokuraturę, wydawało się, że sprawa zostanie załatwiona raz na zawsze.
Wówczas, tak samo jak dzisiaj obowiązywał zakaz obrotu nasionami GMO. Sprawa szybko jednak została umorzona”
O wątpliwościach dotyczących tego czy kontrola upraw GMO jest w ogole realna przeczytasz też tutaj
ODMIENNE STANOWISKA
Czy zatem rację ma Greenpeace Polska, twierdząc:
„Wprowadzenie skutecznego zakazu upraw GMO to kamień milowy na drodze do rolnictwa bezpiecznego dla środowiska i ludzi (…) – powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska (Informacja prasowa – 2013-01-02)
czy też Komisja Sterująca Koalicji “POLSKA WOLNA OD GMO”
“To prawo doprowadzi do dalszego niszczenia polskiego rolnictwa, naturalnego środowiska i zdrowia Polaków – najważniejszych wartości, których odzyskanie będzie niemożliwe.
KONSEKWENCJE wprowadzenia tej ustawy PONIESIEMY WSZYSCY bo będziemy zmuszeni jeść żywność z GMO…zanieczyszczenie upraw tradycyjnych jest pewne na 100%.
NASZE ZDROWIE, ZANIECZYSZCZENIE ŚRODOWISKA i UTRATA NIEZALEŻNOŚCI ŻYWNOŚCIOWEJ POLSKI, nie mają znaczenia dla większości polityków i tych, co popierają tę ustawę i rozporządzenia.
Zdecydowanie odcinamy się od stanowiska Greenpeace POLSKA i innych tzw. ekologicznych organizacji pozarządowych, które poparły obecną ustawę o nasiennictwie i w/w rozporządzenia.”
(za: http://polska-wolna-od-gmo.org/ )
Czy zatem “zakaz stosowania materiału siewnego” dwóch odmian roślin GMO to “kamień milowy na drodze do..“, właśnie… kamień czy kamyk .. i na drodze do czego ?
Zobaczmy, będziemy przyglądać się tej sprawie.
DLA PRZYPOMNIENIA
Zachęcam też do przypomnienia sobie >>> tego jakie zapisy Ustawy o nasiennictwie, korzystne społecznie, odrzucili posłowie koalicji rządzącej, wspierając interesy firm rozpowszechniających GMO
Jak dla mnie Robercie zalegalizowanie nasion GMO, czyli możliwość wpisania takich odmian do rejestru oraz możliwość legalnej sprzedaży to woda na młyn korporacji patentujących nasiona GMO, ich długookresowych interesów.
Na tym tle bardzo blado wypada, wręcz pozornie “zakaz stosowania materiału siewnego”, tego zakazu nawet nie nazwano wprost zakazem upraw czy wysiewu, a to też jest znaczące.