Tradycje wielkanocne – Jare Gody

Tradycje wielkanocne Słowian zachodnich

Piękne tradycje wielkanocne warto poznać i zachować. A przy okazji warto przybliżyć Słowiański, już zapewne mniej znany, a bliski Naturze, rodowód tego święta 🙂

Jare Święto (Gody Jaru)

To starosłowiańskie święto poświęcone Matce Ziemi i jej płodności, związane z równonocą wiosenną (20 / 21 marca).

Wielkanoc obchodzona w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca przejęła obrzędy święta Jare pozostawiając na dzień równonocy tylko topienie Marzanny  – starosłowiańskiej bogini zimy i śmierci.

Święto Jare zaczynało się od generalnych porządków, wypędzania zimy z domów.

W wigilię równonocy Słowianie tańcząc i bawiąc się odganiali zimę i budzili Perkuna, boga błyskawic, do aktu miłosnego z Matką Ziemią.

Bo jak mieli bez zapłodnienia Ziemi ziarno w jej łono siać ? Ewidentnym boskiej miłości był pierwszy wiosenny piorun.

Przed tym znakiem nie wolno było rozpocząć prac polowych.

Następnie ze słomianą Marzanna obchodzono domy by zebrała ze sobą całe wygonione z domów zło. Potem ją palono lub topiono.

Budowano też wiechy, które później chrześcijaństwo adaptowało w palemki, niesione do kościoła w niedzielę palmową.

Tradycja budowania wielkich palem, w niektórych regionach Polsce, właśnie w tradycji słowiańskiej ma swoje korzenie.

W drugi dzień świąt młodzież udawała się na łąki i witkami z baziami uderzała się po łydkach, aby wypędzić zło, jakie do człowieka mogło się przyczepić.

Zwyczaj ten to „śmigus” od śmigania łydek witkami.

Natomiast “dyngus” to polewanie wodą, które miało zapewnić zdrowie i tak jak deszcz roślinom.

Jare święto to też sadzenie drzewek, którym w korzenie wkładano kawałki świątecznego kołacza.

Tradycje wielkanocne u Serbów Łużyckich

Serbowie Łużyccy (inaczej: Serbołużyczanie / Wendowie) zamieszkują Dolne Łużyce i od stuleci pielęgnują swe obyczaje i tradycje. Obecnie stanowiąc słowiańską mniejszość w Niemczech. W Chociebużu (Chóśebuz), od 1994 roku, posiadają własne muzeum (Serbski Muzej) oraz Serbski Dom.

Serbowie z Górnych Łużyc to potomkowie Milczan, a z Dolnych Łużyc są potomkami Łużyczan.

Serby

Jak wyglądają tradycje wielkanocne naszych zachodnich, słowiańskich sąsiadów – Serbów Łużyckich ?
Mimo, że przez  bardzo długi czas poddawani germanizacji, w tych warunkach potrafili zachować swój język oraz kulturę, w której odnajdziemy jeszcze dziś sporo elementów nawiązujących do kultu Natury.

Wielkanoc, obyczaje wielkanocne – „Jatšy”

Od wieków jajko uważane jest za symbol wzrostu i urodzaju.

Stąd też szeroko rozpowszechniony jest prastary, wiosenny zwyczaj obdarowywania się jajkami.

Kryjąca się w jajku siła powinna tym samym przejść na obdarowaną osobę.

Przy obyczaju dzielenia się jajkiem wielkanocnym zmieszały się pogańskie (słowiańskie) wyobrażenia o odnawiania się przyrody wiosną wraz z chrześcijańską wiarą w zmartwychwstanie.

Serby 2
tradycje wielkanocne – zdobienie jaj

Farbowanie jajek i nanoszenie symboli i zdobień na skorupce jest jednym z najstarszych sposobów folklorystycznego wyrażania się ludzkości.

Jednocześnie wartość jajka w wiosennej obyczajowości znacznie się podniosła, a samemu obyczajowi towarzyszyło zawsze mnóstwo radości.

Kulanie pisanek – „Walkowanje jajow”

Dużym powodzeniem wśród dzieci cieszy się dziś jeszcze zwyczaj toczenia pisanek.

Serby walkowanie jaj
tradycje wielkanocne Serbów Łużyckich – wałkowanie jaj

W ogrodzie albo na łące toczy się przyozdobione pisanki po wcześniej przygotowanym, stromym torze.

Jajko spadając kołysze się na boki, co podnosi atrakcyjność zabawy.

Pisanki, które kulając się trafią w inne, wygrywają, a ich właściciel zabiera uderzone jajko i dostaje od przegrywającego pieniądz lub cukierka.

Obyczaj ten był pierwotnie uważany za czar urodzaju, który miał wspomóc ważny dla rolników wzrost trawy.

Ogień wielkanocny – „Jatšowy wogień”

Szeroko rozpowszechnionym i atrakcyjnym elementem, składającym się na tradycje wielkanocne, jest rozpalanie ognia wielkanocnego.

Zwyczaj ten ma swoje źródło w znanym wśród wielu społeczeństw wierzeniu, że ogień ma siłę oczyszczającą.

Dziś jest on pielęgnowany w ponad stu niemiecko – łużyckich wioskach na Dolnych Łużycach.

Na kilka dni przed Wielkanocą młodzież wiejska zbiera drewno i wszelkie łatwopalne odpadki, aby w sobotę wielkanocną ułożyć jak najwyższy stos.

Układa się go na najwyższym pagórku, bowiem moc ognia sięga tak daleko, jak daleko dochodzi jego blask. Ogień rozpala się o północy.

Niektórzy chłopcy płatają sąsiedniej wiosce psoty, przedwcześnie podpalając ułożoną stertę drewna. Dlatego miejsce to musi być strzeżone.

Kiedy ogień przygasa, harce młodych nie znają granic. Chłopcy zdejmują z zawiasów okna i bramy i chowają je, zasłaniają kominy – czynią coraz to wymyślniejsze figle.

Woda wielkanocna – „Jatšowa woda”

Te tradycje wielkanocne – obyczaj, którego korzenie sięgają czasów przedchrześcijańskich, wiąże się z wierzeniami o przynoszącym zdrowie i czystość działaniu wody.

Ślady tych wierzeń można znaleźć w licznych religiach.

Wodę wielkanocną wykorzystywano do kąpieli, w niektórych wioskach polewano nią napotykanych ludzi oraz skrapiano bydło.

Uprzednio, w Niedzielę Wielkanocną przed wschodem słońca, dziewczęta przynosiły uzdrawiającą Wodę Wielkanocną.

W drodze do źródła lub do rzeki, jak również w drodze powrotnej musiały milczeć. Wody należało zaczerpnąć tam, gdzie płynęła z kierunku wschodniego, czyli gdzie wstawało słońce.

źródło:  Informacje ze strony niemieckiego ( i serbsko-łużyckiego jednocześnie) miasta Chociebuż (Cottbus)



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 + jeden =