Maść ”stara jak świat”
Ta maść jest ”stara jak świat” i rewolucyjna w działaniu.
Czy słyszeliście o rewelacyjnej naturalnej rosyjskiej metodzie stosowanej na różnego rodzaju oparzenia ?
Nie chodzi tu nawet o złagodzenie dolegliwości po oparzeniu, ale chodzi o regenerację skóry. Ktoś kto chociaż raz się oparzył wie, że blizny po oparzeniach nie wyglądają efektownie i są bardzo trudne w leczeniu.
W rosyjskiej medycynie ludowej ten sposób leczenia oparzeń/blizn jest bardzo popularny. Nawet lekarze, sceptyczni do metod naturalnych , o tej metodzie wypowiadają się pozytywnie…
Chodzi o maść wykonaną z żółtek jajka kurzego, którą możemy smarować poparzone miejsca.
Nie życzę, aby ktokolwiek z Was musiał ją zastosować, ale na wszelki wypadek kiedy zaszalejcie na słońcu lub nieopatrznie się oparzycie bardzo proszę przepis…
( Niestety ! – trudna w przygotowaniu )
Bierzemy jajka ( minimum 10 ), gotujemy na twardo. Następnie wyjmujemy twarde żółtka , rozkruszamy je na patelni i na bardzo małym ogniu mieszamy, aż uzyskamy oleistą maść do smarowania oparzeń.
Najlepiej maść przygotowywać na zewnątrz mieszkania np. na działce, bo w trakcie robienia tej maści unosi się nieprzyjemny zapach, który w mieszkaniu może się długo utrzymywać.
Za pierwszym razem może się jej wykonanie nie udać, tak było w moim przypadku. Przesadziłam z ogniem i zabrakło mi cierpliwości. Może też patelnia odegrała rolę. Teraz stosuję żeliwną.
Metodą prób i błędów olej z żółtek pozyskuję w jednym narożniku garnka, tak delikatnie przyciskając.