10 lat Polski w UE z perspektywy zachodniopomorskiego rolnika
W dniu 01 maja 2014 r. minęła dziesiąta rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Objęcie naszego rolnictwa instrumentami Wspólnej Polityki Rolnej, a co za tym idzie zapewnienie w miarę stabilnych warunków produkcji oraz wsparcia finansowego w postaci płatności bezpośrednich i środków na modernizację, dla polskich rolników, narażonych na częste zmiany polityki rolnej i konsekwencje zmian koniunktury na rynku rolnym, miało niewątpliwie pozytywne znaczenie.
Jednak proces integracji ujawnił również negatywne skutki i rysujące się zagrożenia, będące głownie efektem ustępstw i błędów w procesie negocjacji warunków naszego członkostwa..
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej:
- Nastąpił dramatyczny spadek jakości żywności. Półki sklepowe uginają się pod ciężarem żywności pełnej chemii i GMO. W związku z tym więcej chorujemy i puchniemy (otyłość ! ).
- W Polsce “zagościło” 14 największych międzynarodowych korporacji handlu spożywczego. Miliardy złotych “wyjeżdżają” z Polski.
- Korporacje decydują o tym czyje produkty sprzedawane są na polskim rynku wewnętrznym. Pozycja negocjacyjna naszych rolników i małych zakładów przetwórczych (duże również zostały sprzedane obcemu kapitałowi!) wobec korporacji handlowych jest bardzo słaba.
- Rząd prowadzi na masową skalę wyprzedażą ziemi rolniczej wykorzystując istniejące w tym obszarze nieprawidłowości (m.in: dzięki istniejącemu prawu i bierności urzędników narasta nadmierna koncentracja nieruchomości rolnych, w latach 2011-2012, 2,3 proc. nabywców wykupiło aż 33,7 proc. powierzchni nieruchomości oferowanych w województwie zachodniopomorskim na rynku wtórnym.
Istniejącą sytuację mogłaby nieco poprawić sprzedaż bezpośrednia, dając szansę dalszej egzystencji, a nawet rozwoju mniejszym gospodarstwom, a konsumentom dostęp do dobrej jakości żywności.
Jednak w obecnym stanie prawnym jest ona praktycznie nielegalna… o co zadbały korporacje.