Co dalej z Puszczą Białowieską?
….”Czy Polska ma rację czy też nie”
Posiedzenie Trybunału Sprawiedliwości UE ws. wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej zaplanowano na 11 września – poinformował rzecznik KE Ricardo Cardoso. Tymczasem w Polsce toczą się procesy uczestników protestu wobec tych działań resortu środowiska na obszarze Natura 2000.
Priorytet KE
Komisja Europejska, która kwestię wycinki w polskiej puszczy uznała za priorytetową, wystąpiła z apelem, by TSUE również potraktowała ją priorytetowo. „Według naszych informacji, przesłuchanie w Trybunale dotyczące środków tymczasowych zostało zaplanowane na 11 września” – cytują media wypowiedź Ricardo Cardoso.
„Polska chce, żeby jak najszybciej wyjaśnić wszystkie sprawy i z tego powodu domagamy się, żeby szybko przeprowadzić wizję i rozprawę przed europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, czy Polska ma rację, czy też nie” – powiedział w zeszłym tygodniu minister środowiska Jan Szyszko w TVP Info. W jego ocenie bowiem to „Polska ma rację”.
„Stosowanie się do orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE stanowi integralną część prawa europejskiego, na którym opiera się Unia” – podkreśliła KE. Komisja uprzedziła też, że w razie potwierdzenia dalszej wycinki w Puszczy Białowieskiej, a tym samym nieprzestrzegania postanowienia Trybunału, kwestia ta zostanie również uwzględniona w trwającym dialogu z Polską na temat praworządności.
Mimo zakazu TSUE w Puszczy Białowieskiej trwa wycinka
Mimo tzw. postanowienia zabezpieczającego, które w zeszłym tygodniu wydał Trybunał Sprawiedliwości UE, w Puszczy Białowieskiej wciąż trwa wycinka drzew. Według sędziego tego trybunału, prof. Marka Safiana Polska jest precedensowym przypadkiem, ponieważ jeszcze nigdy żadne państwo nie odmówiło podporządkowania się wyrokowi czy postanowieniu unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Polski resort nie zmienia decyzji ws. wycinki
Komisja Europejska wysłała ponadto list do TSUE z apelem o potraktowanie sprawy wycinki w Puszczy Białowieskiej priorytetowo zarówno, jeśli chodzi o tymczasowy zakaz wycinki, jak i o ostateczny wyrok.
Apel KE do polskiego rządu i TSUE ws. Puszczy Białowieskiej
Wiceszef KE Frans Timmermans i komisarz ds. środowiska Karmenu Vella napisali list do polskiego rządu z prośbą o respektowanie tymczasowej decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE o zaprzestaniu wycinki w Puszczy Białowieskiej – poinformowały media. Jednocześnie Komisja zaapelowała do Trybunału Sprawiedliwości UE o przyspieszenie prac nad ostatecznym wyrokiem w tej sprawie.
Pod koniec lipca – zgodnie z wnioskiem KE – Trybunał podjął decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych. W odpowiedzi resort środowiska wyliczył, że wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej, jak chce Komisja Europejska, pociągnie za sobą straty szacowane na 3,2 mld zł. Polskie Ministerstwo Środowiska podkreśliło w piśmie, że jego działania są zgodne z przepisami dyrektyw ptasiej i siedliskowej, a ponadto niezbędne dla ochrony przyrody.
Przeciwnego zdania jest KE, która rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa unijnego w Polsce, twierdząc, że te regulacje nie są przestrzegane.
Obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000.
Pierwsze informacje o kontaktach Brukseli z Warszawą ws. puszczy pochodzą z marca 2016 r. Kilka tygodni później poinformowano, że prowadzone jest w tej sprawie wstępne postępowanie, które zostało przekształcone w procedurę o naruszenie prawa unijnego.
Ministerstwo jest zdania, że KE nie wykazała w wystarczający sposób prawdopodobieństwa powstania poważnych i nieodwracalnych szkód na skutek interwencji na obszarach chronionych puszczy. W piśmie do Trybunału zwrócono też uwagę, że nakaz wstrzymania wycinki nie jest proporcjonalnym środkiem i nie zapewnia zminimalizowania strat każdej ze stron. Resort przekonuje tymczasem, że to właśnie realizacja środka tymczasowego, o który wnioskowała KE, spowoduje zniszczenie siedlisk przyrodniczych, co może spowodować nieodwracalne szkody.
W Polsce trwają procesy wobec uczestników protestu
Do sądu w Hajnówce trafiło 17 wniosków o ukaranie osób, które uczestniczyły w proteście z 8 czerwca w Czerlonce. Odbyły się już pierwsze rozprawy. Policja zarzuca protestującym zakłócanie spokoju i porządku publicznego „poprzez blokowanie sprzętu do prac leśnych”. W art. 51 par. 1 Kodeksu wykroczeń jest zapis o tym, że „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Protest w Czerlonce – jeden z organizowanych ostatnio w Puszczy Białowieskiej przez Greenpeace i Fundację Dzika Polska – polegał na blokowaniu tzw. harwesterów, czyli ciężkich maszyn używanych do wycinki drzew. Wobec przynajmniej kilku osób funkcjonariusze użyli siły, by je odciągnąć od maszyn do wycinki. Kilkanaście osób wylegitymowano.