Toksyny w setkach produktów.

Niewiedza czy  nieodpowiedzialność ?

Jak podano w tmj4  akredytowane laboratorium Ellipse Analytics  współpracowało z organizacją non-profit Clean Label Project.

W ramach współpracy sprawdzano zawartość szkodliwych związków  w kilkuset dostępnych na rynku produktach dla dzieci. Przeprowadzono bardzo szczegółowe badania również pod kątem zawartości metali ciężkich, pestycydów i antybiotyków.

Wyniki zaskoczyły samych badaczy, a powstały raport z badań – szokuje !

Określane jako sprawdzone i  bezpieczne produkty dla dzieci okazały się wzbogacone o liczne chemikalia.
Nawet w produktach dla niemowląt wykryto ołów, a także inne często rakotwórcze środki chemiczne takie jak arsen czy Bisphenol A.

Zwróćmy uwagę,że ołów nie ulega   rozpadowi i  kumuluje się w organizmie człowieka.

‘’Zaabsorbowane związki ołowiu przenikają do krwiobiegu, gdzie ołów wbudowuje się do czerwonych krwinek – średni czas przebywania wynosi 30 dni. Stąd 25-40% jego zawartości przenika do tkanek miękkich, około 15% do kości, a pozostała ilość jest wydalana. Czas przybywania w tkankach miękkich wynosi około 30 dni, a w kościach 40-90 lat u dorosłego człowieka. W kościach kumulowany jest w postaci związków koloidalnych i krystalicznych, może być z nich uwalniany pod wpływem zaburzeń metabolicznych lub stresu. Ołów silnie wiąże się z wieloma biopolimerami, takimi jak: białka, enzymy, RNA, DNA. W ten sposób ulega zaburzeniu wiele przemian metabolicznych. Skutkami toksyczności są: zaburzenia tworzenia krwi, nadciśnienie tętnicze, neuropatia, a także uszkodzenia mózgu” ( Wikipedia)

 Podkreślamy- badano PRODUKTY DLA DZIECI …a z informacji podanych przez tmj4 wynika, że raport nie mówi o pojedynczych produktach.

Mowa jest o zawartych toksynach w setkach produktów, nawet tych z upraw ekologicznych.